Od firmy Dingo dostaliśmy dwa różne produkty do przetestowania w ramach plebiscytu Top for Dog. Eleganckie skórzane obroże podszyte filcem dla całej trójki oraz specjalnie dla ekspertki w dziedzinie, Łajki – szarpak z naturalnym owczym futrem na amortyzatorze.

Skórzana obroża podszyta filcem

Obroże, które otrzymaliśmy do testów to klasyki nad klasykami. Eleganckie, skórzane, z klamrą, w czterech kolorach do wyboru: naturalny, brązowy, czarny i czerwony. Ja zdecydowałam się na naturalny z myślą o Łajce, brązowy dla Vikinga i czarny dla Lokiego. Do wyboru jest również cała gama rozmiarów, można kombinować z szerokością i długością (dostępnych jest aż 28 opcji!).

Niestety dotychczas używałam jedynie obroży materiałowych, głównie półzacisków, więc źle dobrałam rozmiary (a mogłam dopytać!). Teoretycznie wymiary psów mieściły się w zakresach z tabelek, ale zamiast dopasować wartości z góry przedziału, wybrałam te z dołu i obroże wypadły nieco za duże.

Może trochę zawile to wytłumaczyłam. Niech więc będzie na przykładzie. Obwód szyi Łajki to 33 cm. Wybrałam dla niej obrożę o długości 50 cm, dedykowaną dla psów o obwodzie szyi 32-40 centymetrów. Powinnam była wybrać rozmiar 45 dla psów o obwodzie szyi 25-34 cm.

Jedynie obroża dla Lokiego okazała się trafiona. Skończyło się na tym, że Loki testował na zmianę dwie obroże (swoją i Vikinga), a Viking jedną (Łajki). Łajka więc w tej części testów została z niczym 😉

Gdy już wybór rozmiarów mamy za sobą (uff), możemy zacząć cieszyć się naprawdę ładnymi, starannie wykonanymi obrożami. Bardzo spodobało mi się kolorystyczne zestawienie, które wybrałam. Naturalne kolory pasują do każdego. Poza tym obroże są naprawdę mocne. Nie ma obawy, że pies ją zerwie.

Należy pamiętać, że obroże wykonane są ze skóry naturalnej, więc aby długo się nimi cieszyć, trzeba o nie odpowiednio zadbać. Zwłaszcza gdy zamokną trzeba wytrzeć je szmatką i pozostawić do wyschnięcia. Warto też użyć środka do pielęgnacji skóry.

Skórzane obroże firmy Dingo to dla nas miła alternatywa dla typowo sportowych półzacisków. Po założeniu od razu zyskuje się na elegancji. U Lokiego obroże giną nico w gęstej grzywie, ale na krótkiej sierści Vikinga, prezentują się naprawdę super. A do tego nie ma obawy, że nawet silnie ciągnący pies się zerwie. Poza tym cena jest bardzo przystępna (najmniejsze rozmiary już od niespełna 15 złotych), a jakość naprawdę niczemu nie ustępuje. Wszystko jest dokładnie zszyte, nic nie wystaje, nic nie uwiera.

Szarpak bungee z naturalnym owczym futrem

Nie udało się Łajeczce przetestować obroży, ale za to załapała się jako główna testerka szarpaka. Do testów wybrałam Łajkę, bo szarpanie to chyba jej ulubiona zabawa (zaraz po gonitwach). Dzięki temu miałam pewność, że testy przeprowadzimy rzetelnie i bez taryfy ulgowej. Dziewczynie wystarczy pokazać szarpak w ręku i już gotowa jest do akcji.

Naturalne owcze futro jest doskonałym motywatorem nawet dla psów, które wcześniej nie były nakręcone na zabawki. Łajka co prawda nie ma problemów z motywacja do zabawy, ale np. Loki i Viking już tak. Dla nich potrzeba czegoś naprawdę super-ekstra, żeby się tym zainteresować. Owcze runo spełnia to zadanie. Zapach nie do odparcia powoduje, że chyba każdy pies będzie chciał chwycić za szarpak.

Amortyzowana rączka jest dodatkowym atutem. Niweluje silne szarpnięcia i sprawia, że zabawa jest milsza zarówno dla psa, jak i dla człowieka. W sklepie Dingo można wybrać ja w trzech kolorach: czarnym, różowym i zielonym.

Szarpak może służyć nie tylko zabawie samej w sobie, ale może być doskonałym narzędziem treningowym. Poza smaczkami, bardzo często używam szarpaka (a dokładnie wspólnej zabawy za jego pomocą) jako nagrody. Można za jego pomocą uczyć wielu komend, jak chociażby łap i puść oraz umiejętności, np. gryzienia. Nam szarpak z naturalnym futrem pomaga również w przywołaniu, bo jest na tyle atrakcyjny, że warto psy dla niego oderwać się od tego, co aktualnie się robiło.

Trzeba jedynie pamiętać, że naturalne futro w połączeniu ze śliną i innymi „brudami” może mieć niezły zapaszek 😉 Dlatego gdy zabieram szarpak ze sobą, noszę go w jakimś osobnym plecaku lub worku, żeby nie ubrudzić sobie innych rzeczy.

Szarpak firmy Dingo ma łączną długość 55 centymetrów i doskonale nadaje się dla psa wielkości i siły Łajki (16 kg). Duża może nie jest, ale powera i zawziętość dziewucha ma!

Czy polecamy?

Polecamy! A jakże! 🙂 Mimo, że sportowe półzaciski nadal zostaną naszymi numerami jeden wśród obroży, to klasyczna i elegancka alternatywa, która wytrzyma siłę psów pociągowych to fajna opcja. Na pewno nie raz będziemy korzystać ze skórzanych obroży marki Dingo.

Natomiast szarpak bungee z naturalnym futrem to dla nas zdecydowanie must-have! Przez to, że tego typu szarpaki są tak atrakcyjne dla psów, wystarczy chwila nieuwagi i ulegają zniszczeniu, więc co jakiś czas należy zaopatrzyć się w nowy. Ten od firmy Dingo spełnia nasze oczekiwania i na pewno będziemy do niego wracać 🙂

Produkty firmy Dingo testowaliśmy w ramach Top for Dog.

Produkty:
Szarpak bungee z naturalnym futrem owczym
Obroża skórzana podszyta filcem

Strona:
dingo.com.pl

Sklep:
Dingo-Shop

Facebook:
Dingo Akcesoria Dla Zwierząt