Chyba w końcu znalazłam się u kresu drogi i mogę powiedzieć, że znalazłam torbę-nerkę idealną. Ponownie dzięki Top for Dog miałam okazję poznać produkt, który na pewno zostanie ze mną na bardzo długo. Nerka spacerowa XL od firmy VOFF to według mnie hit sezonu!
Rozmiar XL
Pierwsze, co rzuca się w oczy to wielkość! Nerka Voff w rozmiarze XL jest naprawdę olbrzymia! Jest to jedna z cech, dzięki której ją pokochałam. Naprawdę nie muszę się zastanawiać czy na spacerze bardziej przyda mi się telefon, czy raczej chusteczki higieniczne, a może okulary przeciwsłoneczne. Po prostu biorę wszystko! Bardzo fajne jest to, że rozmiar nie powoduje, że jest to po prostu wielki worek, do którego wrzuca się wszystko jak leci. Nerka została zaprojektowana tak, żeby móc się dość logicznie spakować. Wewnątrz największej komory jest mała kieszeń, do której można wsunąć dokumenty, telefon lub kabel od ładowarki, żeby się nie plątał. Od zewnątrz są dwie mniejsze, zamykane kieszenie. Jedna ze specjalnym otworem-dozownikiem na kupoworki. Wielki plus za to, że oprócz aktualnie używanej rolki, mieści się jeszcze zapas. Kto ma dużo psów, ten doceni 😉 Otwór można również wykorzystać do przeciągnięcia kabla od słuchawek.
Kolejna zewnętrzna kieszeń dedykowana jest smaczkom. Smakołyki można wrzucić do niej bezpośrednio, ale zdecydowanie lepiej jest skorzystać ze specjalnej, wyjmowanej wkładki, którą dokupuje się osobno. Saszetka ma specjalny magnes, który trzyma ją na miejscu i domyka tak, żeby zawartość się nie wysypywała, ale jednocześnie umożliwia szybki dostęp do środka. Wielką zaletą tego rozwiązania jest to, że samą saszetkę, po skończonym treningu lub spacerze, wrzucamy do pralki. Nerka pozostaje czysta.
Bez saszetki kieszeń nada się również do schowania piłki, bo jest odpowiednio wyprofilowana, żeby zmieścić coś wypukłego. Poza tym otwiera się niemal całkowicie.
Na pasku znajduję się kółko, do którego można przyczepić różne rzeczy lub użyć go jako wieszak i odwiesić nerkę na haczyk. Sam pasek jest regulowany i posiada klamrę, która wytrzymuje naprawdę spore obciążenia. Sprawdzone – nosiłam także dość ciężkie rzeczy.
Moja nerka to wzór „Wataha”. Wiadomo, że musiałam taki wybrać 😉 Wszystkie wzory, nie tylko ten, to autorskie projekty właścicielek VOFF, więc poza przedmiotem użytecznym, otrzymujecie także małe dzieło sztuki. Wykonanie i dbałość o detale jest naprawdę na najwyższym poziomie. I stwierdzam to nie tylko po testach nerki. W naszej szafie mamy także smycze i obroże VOFF, które są z nami już od dłuższego czasu i nadal nie straciły na wartości zarówno użytkowej, jak i wizualnej.
Sama nerka wykonana jest z dwóch warstw wodoodpornego materiału. Zewnętrznej z wzorem i wewnętrznej podszewki. Zamki są dobrej jakości. U mnie nic się nie zacinało, nic się nie zepsuło. Bardzo fajnie, że największa kieszeń ma podwójny suwak. Dzięki temu, obojętnie na którym biodrze nosicie nerkę, zawsze macie do niej łatwy dostęp.
Nerka spacerowa XL okazała się genialna w podróży. Zwłaszcza w podróży z psami. Duża jak plecak, ale bardziej poręczna. Schowałam do niej potrzebne mi rzeczy, ale miałam także psi niezbędnik, czyli smaczki, woreczki i paszporty. Polecam z całego serca!
Na nerkę spacerową XL od firmy VOFF możecie już głosować w plebiscycie Top for Dog!
PRODUKT:
Nerka spacerowa XL „Wataha”
STRONA:
voff-store.pl
FACEBOOK:
VOFF
INSTAGRAM:
voff_project