Do przetestowania w ramach plebiscytu Top for Dog dostaliśmy suchą karmę Husse Ocean Care. Jest to hipoalergiczna karma dla psów dorosłych z wrażliwymi układami pokarmowymi. Od firmy Husse dostaliśmy duży 12,5-kologramowy worek karmy oraz kilka prezentów. Smaczki zniknęły niemal od razu, z miski Viking korzysta a ja cieszę się mocną i pojemną torbą, idealną na psie gadżety i inne ciężary niezbędne na spacerach 🙂

Viking sprawdza przesyłkę, którą otrzymaliśmy od firmy Husse: worek karmy, smakołyki, miski i torbę na ramię dla mnie.

Hipoalergiczna karma dla psów na bazie łososia i ryżu

Składniki:
łosoś, ryż, mąka ryżowa, tłuszcz zwierzęcy, siemię lniane, błonnik roślinny, hydrolizowane białko zwierzęce, drożdże, olej z łososia, sól, fruktooligosacharydy (0,3%), chlorek potasu, lecytyna (0,1%), aksamitki, algi morskie

Skład analityczny:
białko 24.0 % (75% białka zawartego w karmie stanowi białko zwierzęce), zawartość tłuszczu 14.0 %, surowy popiół 6.5 %, surowy błonnik 3.0 %, wapń 1.25 %, fosfor 0.9 %, kwasy tłuszczowe omega-3 1.7%, kwasy tłuszczowe omega-6 1.2%

Dodatki odżywcze:
witamina A 17500 IU/kg, witamina D3 1600 IU/kg, witamina E 450 mg/kg, E1 (żelazo) 201 mg/kg, 3b202 (jod) 3 mg/kg, E4 (miedź) 8 mg/kg, E5 (mangan) 63 mg/kg, 3b605 (cynk) 120 mg/kg, E8 (selen) 0.2 mg/kg, Beta-karoten 1 mg/kg, biotyna 1 mg/kg; Przeciwutleniacze: Tokoferole.

Stety-niestety Husse, według swojej polityki, nie podaje procentowej zawartości poszczególnych składników, ale mamy potwierdzoną informację, że pierwszy ze składników (łosoś) to 50% – super zawartość. Karma, którą testowaliśmy przeznaczona jest dla psów cierpiących na problemy żołądkowe i jelitowe o podłożu alergicznym. Producent zapewnia, że karma jest bez sztucznych barwników. Dzięki temu jest odpowiednia dla psów o białej sierści. Potwierdzamy. Białe fragmenty Vikinga, białymi pozostały. Nie wliczając oczywiście okładów z piasku i błota 😉

Główne źródło białka w karmie Husse Ocean Care to łosoś, który doskonale nadaje się dla większości alergików pokarmowych. Jedyny rodzaj zboża w składzie to ryż, czyli brak jest glutenu. Formuła wzbogacona o fruktooligosacharydy i drożdże wspomaga rozwój „dobrych bakterii” w układzie pokarmowym, a one z kolei pomagają w trawieniu. Między innymi dlatego przyswajalność karmy jest wysoka. Husse podaje, że na poziomie 92%. My możemy ją potwierdzić na podstawie tego, co z Vikinga w czasie jedzenia Ocean Care wychodziło. A było całkiem zdrowo wyglądające i w całkiem niedużych ilościach. Nie odnotowaliśmy również nieprzyjemnego zapachu z ryjka, czyli karma całkiem sprawnie była trawiona i nie zalegała długo w żołądku.

Być może ze względu na powyższe (małe kupy i nieśmierdzący oddech) miało również wpływ dość niewielkie zalecane dawkowanie (w przypadku Vikinga od 10 do 13 gram na kilogram masy ciała, czyli około 300 gram dziennie). Byłam na początku tym trochę zaskoczona. Nawet na początku trochę więcej dosypywałam do miski, bo tak skromnie mi to wyglądało. Ale okazało się, że bez potrzeby. Viking głodny nie chodził. Wyższa zawartość energetyczna = mniejsze porcje.

Zawartość biotyny, kwasów Omega-3 i Omega-6 oraz witamin z grupy B wpływa na dobrą kondycję skóry i sierści. Z kolei miedź, która jest niezbędna w procesie enzymatycznego tworzenia pigmentu (melaniny z tyrozyny), odpowiada za naturalny kolor sierści. Niedobory miedzi najłatwiej zresztą zauważyć po „traceniu koloru”.

Wyżej wspomniane kwasy tłuszczowe (Omega-3 i Omega-6) wraz z innymi witaminami przyczyniają się do wzmacniania odporności. Poza tym mamy wapń i fosfor, które są konieczne dla zębów i kości.

Zastanowił mnie „ekstrakt z pestek winogron”, o którym można przeczytać w opisie na stronie. Przecież tyle się mówi o tym, że winogrona i rodzynki są dla psów toksyczne. Zrobiłam mały research i doszukałam się informacji, że część produktów pochodnych z winogron nie jest szkodliwych. Toksyczne właściwości wykazują owoce oraz łodygi i liście gronowe. Natomiast np. pestki w postaci sproszkowanej lub olej z nich – nie.

Odpowiadał niewielki rozmiar granulatu karmy, dzięki któremu łapczywie jedzący Viking się nie krztusił. Minusem jest natomiast brak szczelnego zamknięcia, więc trzeba na własną rękę postarać się o uszczelnienie otwartego worka lub przesypać karmę do zamykanego pojemnika.

Poza wszelkimi zaletami karmy, które mają wpływ na zdrowie i wygląd psa, Vikingowi karma Husse Ocean Care najzwyczajniej w świecie smakowała. Postanowiłam nagrać filmik, żeby pokazać jak chłopak reaguje na miskę z karmą i wystarczyła chwila nieuwagi (bo byłam za mocno skupiona na telefonie) i mieliśmy mały wypadek 😉 A groziło nim za każdym razem – zobaczcie sami 🙂

Koszt dużego worka karmy Husse Ocean Care (12,5kg) to 195 zł. Karm Husse nie znajdziecie w tradycyjnych sklepach, ale możecie nabyć ją na stronie lub skontaktować się z lokalnym dystrybutorem.

Jestem zadowolona z testów karmy Husse Ocean Care. Viking nie jest alergikiem i nie ma poważniejszych problemów z trawienie, ale bardzo dobrze karma na niego wpłynęła – uregulowała jego przemianę materii. Razem z Vikingiem możemy śmiało polecić i zaprosić do oddawania głosów w Top for Dog 🙂

Karmę Husse Ocean Care mieliśmy okazję testować w ramach plebiscytu Top for Dog.

Produkt:
Karma sucha Husse Ocean Care

Strona:
www.husse.pl

Facebook:
Husse Polska