Od jakiegoś czasu chodzi za mną temat „psiej szafy” i z pewnością za taki się w końcu zabiorę. Prawdopodobnie przy okazji stworzę recenzję lokusiowych szelek firmy Truelove, bo już trochę osób mnie o nie podpytuje. Jednak dziś sprawa wyposażenia trochę od innej strony;)
Co zabieracie ze sobą na spacer z psem? Psa, rzecz jasna;) no i smycz też się przydaje. Oryginalna nie będę jeśli powiem, że aparat, w końcu nie tylko ja prowadzę bloga;) Ale, że trochę gadżeciarą jestem, inny sprzęt też się czasem przydaje. Na szczęście fundusze każą choć trochę ograniczać zakupy, więc nie chodzę z plecakiem wyładowanym elektronicznymi zabawkami:) Jest jednak kilka rzeczy, które właściwie ciągle mam przy sobie:)
Aparat
Nikon D200 to mój stary zasłużony aparat, który często zdarza mi się zabrać na wspólne wypady z Lokim, a na wybiegi prawie zawsze. Mam go od 2008 roku i nadal spisuje się świetnie. Dysponuję do niego obiektywami: Nikkor AF-S 50mm f/1.4G oraz Nikkor AF-S DX 18-200 mm f/3.5-5.6G IF-ED VR. Ten drugi (mój faworyt, bo bardziej uniwersalny) niestety od dłuższego czasu w serwisie, bo cięgle brakuje jakiejś części, więc na razie wyłączony z użytku… czego bardzo żałuję.
Cały zestaw przeszedł ze mną już wiele. Sprawdził się w wielu sytuacjach, takich jak koncerty, górskie wędrówki, wydarzenia sportowe, imprezy oraz amatorskie sesje.
Choć powolutku zbiera mi się na wymianę na jakiś świeższy sprzęt, to naprawdę sobie ten aparat chwalę i mam nadzieję, że jeszcze mi posłuży:)
Kamerka
Często korzystam ze sportowej kamerki GoPro Hero (CHDHA-301). Jest to pierwsza wersja. Kupując ją nie potrzebowałam lepszej, gdyż głównym zastosowaniem miało być rejestrowanie jazdy autem i motocyklem (6 maja – dziś Dzień Motocyklistki, więc przy okazji najlepszego wszystkim!). Często zabieram ją ze sobą na biegi lub rower, bo jest zdecydowanie bardziej poręczna niż ciężka lustrzanka. Do tego wodoodporna i bardzo wytrzymała, więc na nieprzewidywalnych wyprawach z psem jak najbardziej się sprawdza.
Poza filmowaniem, bardzo często korzystam z funkcji zdjęć seryjnych (zdjęcie co 1 sekundę lub 10 szybkich zdjęć w serii), co bardzo przydaje się do fotografowania psów w ruchu, aby złapać ten jedyny wyjątkowy moment:)
Telefon
Nie posiadam jakiegoś super-hiper-ekstra telefonu. Mój model to Samsung Galaxy Core Prime, wybrany głównie ze względu na gabaryt (nie chciałam, aby był za duży) oraz na w miarę długo trzymającą baterię. Wystarcza mi, przy moim użytkowaniu, na prawie całą dobę, więc i tak w nadmiarze:)Poza dzwonieniem;) telefon wykorzystuję do robienia zdjęć, gdy nie mam przy sobie innego aparatu oraz mam na nim zainstalowanych kilka przydatnych aplikacji.
Endomondo
To pierwsza z aplikacji, których używam. Jest dość powszechnie znana, więc nie będę się rozpisywać jak działa. Moje ulubione dyscypliny to canicross, bieganie i rower. Kolekcjonuję też wszelkie inne treningi, bo takie „zbieractwo” motywująco na mnie działa:)
Strona aplikacji: www.endomondo.com
Endomondo do pobrania
DingDog
Zaraz po zainstalowaniu tej apki, bardzo się na nią napaliłam, bo to taka typowa przeznaczona dla psiarzy:) Niestety teraz dość często zapominam, że ją w ogóle mam, a szkoda, bo jest całkiem fajna i ma spory potencjał. Jej największym minusem jest to, że nadal ma dość mało użytkowników (przynajmniej w mojej okolicy), więc korzystanie z niej trochę traci sens.Można w niej utworzyć profil swój i swojego psa, rejestrować spacery, trasy oraz śledzić swoich znajomych i innych użytkowników. Można by było wykorzystać ją do umawiania się na wspólne spacery, ale właśnie do tego potrzeba więcej zarejestrowanych ludzi.
Strona aplikacji: www.dingdog.pl
DingDog na Androida oraz na iPhone
Komputer
Oczywiście nie zabieram go ze sobą na żaden spacer;) Służy do wszelakiej postprodukcji. Montuję na nim filmiki, obrabiam zdjęcia i czasem analizuję trasy ze spacerów i biegów. Programy, z których w tych celach korzystam to głównie Adobe Photoshop, Final Cut Pro i Motion. Przydatne okazują się też czasem możliwości Youtuba, na którym również można dokonać prostego montażu filmów.
Oczywiście zawsze zabieram smycz(kiedyś zapasową obrożę),telefon,aparat(ale ostatnio coraz rzadziej),dla Irona małe co nieco w postaci przysmaków i obowiązkowo chociaż jedną zabawkę 😀
Z elektronicznych rzeczy to powiem szczerze, że nie zabieram wiele. Telefonu zazwyczaj nie biorę, chyba, że na jakąś dłuższą wyprawę (tylko wtedy odpalam Endomondo). Kiedy warunki pogodowe są ok (czyli ostatnimi czasy raz na ruski rok) zabieram lustrzankę. DingDoga używałam jak tylko się pojawił. Niestety tak jak piszesz, jest jeszcze bardzo mało użytkowników. Poza tym nigdy nie meldowałam się, że idę na spacer :P. Generalnie pomysł na aplikację świetny, potrzeba tylko czasu. Jeżeli chodzi o GoPro to strasznie Ci go zazdroszczę :D. Powoli sama szykuje się do zakupu tej kamerki tylko jakiegoś nowszego modelu. Niestety kiedy tylko wchodzę na allegro, mój portfel zaczyna zawodzić z torebki.
Pozdrawiamy
Ania & Kia 🙂
Tak myślałam, że mogę być z tych nielicznych psiarzy – elektronicznych freaków;)
Mi teraz trochę szkoda, że w gopro nie zainwestowałam i kupiłam najstarszą (najtańszą;)) wersję, ale i tak je lubię:) Dokupiłam nawet szelki dla psa z uchwytami do niej – to dopiero zabawa!